niedziela, 13 kwietnia 2014

Pomadki z górnej półki czyli luksus dla każdego

Witajcie, miłośniczki (lub miłośnicy) makijażu.

Dzisiaj napiszę o moim ulubionych kosmetykach a mianowicie pomadkach do ust. Dlaczego ulubionych? Odpowiedni kolor pięknie podkreśla urodę, biel zębów, kształt ust, sprawia, że uśmiech kobiety jest piękniejszy niż zwykle.

Pomadki możemy dziś kupić w milionach kolorów od pomarańczy przez czerwienie, róże aż po ciemną purpurę czy nawet czerń. Ja jestem fanką czerwonych ust, które są zawsze eleganckie i pasują do każdego stroju.
Najtańsze pomadki kosztują pewnie 5zł jak i nie mniej, najdroższe są inwestycją, kosztują około 150zł (zależy od marki i od tego, gdzie kupujemy). Ja nie mieszkam obecnie w Polsce, więc przeliczając na złotówki, płacę za nie około 100-125zł.
Dziś postanowiłam napisać o pomadkach z górnej półki, na które może nie wszystkich stać, ale jak już pisałam jest to coś, w co warto zainwestować, uzbierać trochę pieniędzy, bo są to kosmetyki, które mimo wszystko są niezastąpione.



Dziś pod lupę wezmę pomadki Chanel, YSL oraz Dior.




Rouge Coco Shine, 63 Rebelle
Ta pomadka jest moją ulubioną jeśli chodzi o 'codzienne wyjścia' - do pracy, na zakupy itd. Nie jest bardzo napigmentowana i pielęgnuje usta, także można jej używać jako balsam do ust. Nie użyłabym jej w celu uzyskania efektownych czerwonych ust, z prostej przyczyny: nie do tego jest przeznaczona. Nadaje ustom śliczny lśniący czerwony kolor, nie trzyma się jednak zbyt długo na ustach. Mimo wszystko warta zakupu.



Chanel, Rouge Allure, 104 Passion
Mój absolutny faworyt, ulubiona szminka ze wszystkich pomadek świata. Najpiękniejsza, lekko pomarańczowa czerwień, na ustach trzyma się kilkanaście godzin, mimo jedzenia, picia itd., nie jest matowa, używam jej prawie rok i nigdy mnie nie zawiodła. Jeśli szukacie swojej pierwszej "luksusowej szminki", celowałabym w zakup właśnie tej. Przepiękna. 10/10


Chanel, Rouge Allure, 38 La Fascinante
Ciemna czerwień, głęboka, matowa. Uwielbiam pomadki Rouge Allure - za kolory, jakość, opakowanie - są małymi dziełami sztuki. La Fascinante nadaje się wyłącznie na miękkie, niepopękane usta - oczywiście z racji tego, że jest pomadką matową. Kolor niby dla odważnych, ale na ustach wygląda troszkę jaśniej niż w opakowaniu.


YSL, Rouge Volupte, 17 Red Muse
Kolor jest bardzo podobny do Passion Chanel, lekko pomarańczowy. Jest to pomadka spełniająca rolę balsamu jak i pomadki, która trzyma się na ustach godzinami. Uwielbiam opakowanie, jest naprawdę piękne, sama pomadka - warta swojej ceny, dla tych, chcących uzyskać idealny makijaż ust - polecam dokupić konturówkę, niekoniecznie tej samej firmy - kolor pomoże dobrać pracownik drogerii.


Dior, Diorific, Collection Golden Winter, 038 Diva
Matowa, ciemna czerwień. Pomadka zwróciła moją uwagę ze względu na opakowanie (mam do tego słabośc), dostałam ją pod choinkę. Jest matowa, "bardzo" matowa, dlatego ze względu na wiecznie spierzchnięte zimowe usta, nie używałam jej za dużo. Kolor jest bardzo ładny i pięknie wygląda na ustach, kluczem do uzyskania idealnego efektu są zadbane usta, jak to bywa z pomadkami, szczególnie matowymi.


Dior, Dior Addict Extreme, 829 Sunset Blvd
Dior wygrywa jeśli chodzi o 'fikuśne' opakowania pomadek, ta akurat zaciekawiła mnie gdyż uwielbiam perfumy z tej serii. To najciemniejsza czerwień, jaką posiadam, bardzo efektowna, dobrze prezentuje się z lekkim makijażem oczu i odpowiednim konturowaniem twarzy.

Pomadki do ust są moją ogromną słabością, każda z Was na pewno posiada przynajmniej jedną. W drogeriach jest ich mnóstwo, w dobrej jakości i przystępnych cenach, jednak uważam, że miłośniczki szminek powinny posiadać przynajmniej jedną z tych z wyżej półki. Problemem jest jednak to, że jak raz spróbujesz, to ciężko się wydostać z nałogu - wiem po sobie :)


3 komentarze:

  1. Piękny blog kochana! A ten złoty font, fiu fiu! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super się zapowiada, na pewno będę zaglądać na Twój blog :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oo też kocham pomady, mój ulubiony kosmetyk! Piękna kolekcja, w mojej dominują raczej różowe odcienie, chociaż jakaś czerwień czy pomarańcz też się znajdzie. Blog się świetnie zapowiada, więc na pewno będę go śledzić : D

    OdpowiedzUsuń